Myślenicki sumita ze złotym medalem ME
W dniach 26-28.10.2018 w Rakvere (Estonia) odbywały się Mistrzostwa Europy Młodzików, Kadetów i Juniorów w Sumo. W zawodach uczestniczyło ponad 400 zawodniczek i zawodników – reprezentantów 11 krajów Europy. Każde państwo, zgodnie z regulaminem mogło wystawić po dwóch reprezentantów w każdej kategorii wagowej. Z tej możliwości najczęściej korzystały najsilniejsze zespoły: Rosja, Ukraina, Estonia, Niemcy i Polska. W składzie reprezentacji Polski wystąpił zawodnik myślenickiego Dalinu Krzysztof Szpakiewicz, który miał za zadanie przynajmniej obronić brązowy medal wywalczony w ubiegłym roku. Krzysiek wykonał zadanie z nawiązką zdobywając tytuł Mistrza Europy w kat. wagowej do 55 kg. Już w rundzie eliminacyjnej uśmiechnęło się do niego szczęście ponieważ wylosował wolny los, czyli awansował do ćwierćfinału bez walki. Tam spotkał się z Węgrem Gergo Donatem Nagy, którego pokonał swoją ulubioną techniką ataku do nogi i wypchnięciem z dohyo. W półfinale stoczył swoją najcięższą walkę i jedną z ładniejszych w turnieju – z Rosjaninem Nikitą Usenkovem. Pomimo tego, że walka trwała ok. pół minuty obaj zawodnicy próbowali użycia kilku różnych technik i błyskawicznej obrony, aż w końcu, podobnie jak w pierwszej walce Krzysiek wyniósł przeciwnika poza pole walki. W walce finałowej spotkał się ze swoim etatowym ostatnio przeciwnikiem – Polakiem Mikołajem Raźniakiem. Przeciwnik chciał żeby to była walka rewanżowa za poprzednie Mistrzostwa Europy w których walczyli o brązowy medal . Tym razem stawką był złoty medal i Krzysiek wiedział, że przeciwnik będzie próbował wykonać nową technikę, bo tylko tym mógł go zaskoczyć. Jednak jego próba rzutu spotkała się z doskonałą kontrą i po raz kolejny tryumfował Krzysiek.
W niedzielę Krzysztof otrzymał kolejną szansę na zdobycie medalu. W grupie juniorów do 18 lat jeden z naszych zawodników, którzy uzyskali kwalifikację w kat. wagowej do 60 kg nie zdołał utrzymać limitu wagi i Szef Wyszkolenia PZS zaproponował, aby Krzysiek go zastąpił. Niestety tym razem nie miał szczęścia podczas losowania i trafił na najtrudniejszych przeciwników. Pierwszą walkę przegrał z Gruzinem Daviti Abdaldze, który zaskoczył Krzyśka atakiem na głowę. W repasażach wygrał z Niemcem Erikem Raseckiem i dzięki temu awansował do finałowej walki o brązowy medal. Niestety w finale jego przeciwnikiem był ubiegłoroczny Mistrz Europy Estończyk Matias Saarits. Pomimo dobrej postawy przegrał walkę i zajął piąte miejsce. Wyjeżdżając na zawody nie liczyliśmy na tak duży sukces w grupie Kadetów, ponieważ Krzysiek nadal odczuwa skutki kontuzji kolana. Jako jedyny z zawodnik z naszej reprezentacji występował w dwóch grupach wiekowych. W grupie Juniorów pomimo braku medalu cieszy jego postawa podczas walki z cięższymi i starszymi przeciwnikami, ponieważ już podczas następnych zawodów wystąpi w tej grupie wiekowej.
Foto: archiwum
Dodaj komentarz