Grudniowe Sedno
Wizytę św. Mikołaja mamy już z głowy. Święta wciąż przed nami. Grzeczni dostali swoje. Niegrzeczni pewnie też (choć może mniej i z rózgą?). Wielu czeka jeszcze na to, co się wydarzy, kiedy w domu stanie choinka. Wygląda na to, że wszyscy są zadowoleni. Do pełnej radości jednak daleko. W polityce też świątecznie. Zwłaszcza u tych, którym udało się coś ugrać, choć wcześniej deklarowali, że brzydzą się układami. Niektórzy wciąż uważają, że w dobrym tonie jest co innego mówić, a co innego robić. Biorąc pod uwagę poziom dzisiejszej polityki, także tej lokalnej, niewiele się mylą. Czekamy cierpliwie na rozwój wydarzeń, kiedy sesje rad miejskich i gminnych oraz Rady Powiatu ruszą pełną parą. Póki co prezentujemy naszym Czytelnikom garść informacji związanych z wyborami przewodniczących i wiceprzewodniczących tych rad. Od ich postawy i rozsądku wiele zależeć będzie przy podejmowaniu strategicznych dla gmin i powiatu decyzji. I chociaż maksyma, którą przytoczę dotyczy lekarzy – przypominam ją wszystkim radnym: – po pierwsze nie szkodzić!!
Czy w Myślenicach potrzebne jest hospicjum? Jurek Fedirko, nasz rozmówca twierdzi, że tak. Działający przy myślenickim szpitalu Zakład Opiekuńczo – Leczniczy nie spełnia zadań klasycznego hospicjum, a osób potrzebujących tego rodzaju opieki jest na terenie powiatu coraz więcej. Myśleniczanie muszą kierować swoich chorych do hospicjów w Krakowie. Osobiście nie mam wątpliwości co bardziej potrzebne jest miastu: hospicjum z prawdziwego zdarzenia czy kosztujące ponad 11 milionów Muzeum Niepodległości? Dylemat ten pozostawiam do rozstrzygnięcia każdemu z osobna w jego własnym sumieniu. Rozmowa z Jerzym Fedirko, wolontariuszem i znawcą kultury na stronie .15.
Zbigniew Wodecki czyni dobrze zza grobu. Poświęcony pamięci znanego piosenkarza koncert (Wodecki projekt) zagrany przez dobczyckich muzyków pod kierownictwem Piotra Skóry zgromadził w sali widowiskowej MOKiS ludzi dobrej woli. Przy przebojach Wodeckiego zbierano pieniądze na leczenie chorego Michała Brózdy. Relacja z imprezy na stronie 11.
Pytanie czy cukiernicy potrafią grać w tenisa stołowego jest jak pytanie czy wiatr może przewrócić drzewo. W jednym i w drugim przypadku odpowiedź brzmi: tak. Już po raz piąty niezmordowany Kazimierz Marszałek, zagorzały tenisista i pracownik jednej z myślenickich cukierni zorganizował Mistrzostwa Powiatu w Tenisie Stołowym Cukierników Relacja na stronie sportowej.
Miłej lektury i do zobaczenia już w 2019 roku. Redakcja
Najnowsze komentarze