Dwa koncerty (różne) i (różne) dwa wernisaże
Dwa wspaniałe, choć diametralnie różniące się od siebie koncerty oraz dwa wernisaże (także dalece różne od siebie) zorganizowały z okazji Myślenickiego Festiwalu Lata: Myślenickie Towarzystwo Kulturalne oraz Muzeum Regionalne „Dom Grecki”. Wszystkie cztery imprezy odbyły się w ramach Kulturalnych Dni Myślenic i trzeciej edycji Myślenickich Spotkań Środowisk Artystycznych. W prowadzonej przez Natalię Nowacką galerii „30 kilometr” zaprezentowano dorobek absolwentki krakowskiej ASP Kamili Piazzy. Zaraz potem w pasażu prowadzącym z myślenickiego rynku na „zaplecze” kamienicy Obońskich zagrał Kwintet Myślenickiego Towarzystwa Kultury pod dyrekcją Tomasza Pawlaka. Tym razem melomanom zaproponowano muzykę ani łatwą, ani lekką. Kwintet zagrał bowiem m.in. Piano Quartet Alfreda Schnittego.
W murach „Domu Greckiego” zaprezentowano wystawę Jana Krzyszkowskiego, byłego burmistrza Myślenic zaś w przylegającym do budynku muzeum ogrodzie kolejny świetny koncert dał Robert Kasprzycki.
Na zdjęciu: Pomysł zagrania koncertu muzyki współczesnej w bramie jednej z myślenickich kamienic, to pomysł nowatorski.
Dęte na biesiadzie
Sześć orkiestr dętych i dwa zespoły regionalne wzięły udział w V Biesiadzie Orkiestr Dętych w Tenczynie (gmina Lubień). Udana impreza, którą zaszczycili gremialnie mieszkańcy gminy Lubień i wsi Tenczyn skupiła orkiestry z: Penkun (zaprzyjaźniona z Lubniem gmina niemiecka), Katowic (górnicza orkiestra dęta KWK Murcki) oraz: Naprawy, Skomielnej Czarnej i Bogdanówki, Głogoczowa i Tenczyna. Zaśpiewały i zatańczyły: ZPiT „Ziemia Myślenicka” oraz miejscowy zespół regionalny, który w październiku obchodził będzie swoją 40 rocznicę powstania „Toporzanie”. Wspaniałą biesiadę z jadłem (zapiekanki, kiełbasa z grilla i oczywiście … piwko) przygotowały: orkiestra dęta OSP Tenczyn pod batutą Andrzeja Stojewskiego, Stowarzyszenie „Ten – Czyn”, jednostka OSP z Tenczyna, GOKiS Lubień oraz Urząd Gminy w Lubniu.
Pełną relację z imprezy prosimy czytać w wydaniu sierpniowym „Sedna”.
Na zdjęciu: górnicza orkiestra dęta z Katowic w akcji.
Co potrafią chłopcy z mgFoto
To prawdziwy festiwal fotografii. Kolorowej, czarno – białej, zróżnicowanej tematycznie. Warto odwiedzić w najbliższych dniach sale wystawowe Muzeum Regionalnego „Dom Grecki”, aby obejrzeć wystawę przeglądową autorstwa zrzeszonych w Stowarzyszeniu Myślenicka Grupa Fotograficzna „mgFoto” fotografików. Jest co oglądać. Kilkadziesiąt zdjęć w różnym formacie, to nie tylko przekrój zainteresowań członków grupy, ale także przegląd tego, co w fotografii da się zrobić, a potem oglądać. Są tu zatem: portrety, krajobrazy, pejzaże wreszcie reportaż i … eksperyment (swoje panoramiczne zdjęcia prezentuje na wystawie także związany z „Sednem” fotograf Marek Kosiba). Zachęcamy mocno i zdecydowanie do odwiedzenia tej wystawy. To apel nie tylko do miłośników fotografii, ale także do tych wszystkich, którym nie obojętne jest …piękno.
Fotoreportaż z wernisażu wystawy będziecie mogli obejrzeć Państwo w siepniowym wydaniu „Sedna”.
Na zdjęciu: Fragment wystawy.
Pół tysiąca litrów strażackiej krwi
W myślenickiej akcji „Krew darem ratowników dla dzieci poszkodowanych w wypadkach” padł kolejny rekord –300 litrów oddanej tylko w tym roku krwi i pięciotysięczny litr w całej, trwającej od 2001 roku akcji.
Przypomnijmy, że tą piękną, humanitarną akcję zapoczątkował nieżyjący już dzisiaj Andrzej Burzawa, że kontynuuje ją po nim druh Jan Podmokły (prezes Zarządu Powiatowego ZOSP RP w Myślenicach) i że uczestniczą w niej druhowie z jednostek OSP z terenu całego powiatu myślenickiego – członkowie Strażackiego Klubu Honorowego Krwiodawcy i Dawcy Szpiku Kostnego.
Druhem, który oddał trzysetną w tym roku i pięciotysięczny w dotychczasowej historii akcji litr krwi był Wiesław Sikora, druh z OSP Borzęta, który od 2002 roku oddał jej już 16 litrów!
Na zdjęciu: Druh Wiesław Sikora z pięciotysięcznym litrem krwi.
30 „miniaków” na myślenickim i wadowickim rynku
Po raz drugi Władysław Hodurek, myślenicki fan samochodów marki Mini wraz z rodziną i przyjaciółmi z Motosport Myślenice zorganizował Zlot Samochodów Mini. Na zaproszenie Hodurka do Myślenic przyjechali właściciele mini z różnych stron Polski, między innymi z Warszawy, Wrocławia, Chełma i Krakowa. W sumie trzydzieści aut.
Tegoroczny, trwający trzy dni zlot przygotowany został perfekcyjnie. Jego uczestnicy zwiedzali Park Miniatur oraz replikę średniowiecznej warowni w Inwałdzie, prezentowali swoje samochody na płycie wadowickiego rynku, w Wadowicach zwiedzali papieską wystawę, paradowali swoimi „miniakami” po ulicach Myślenic, uczestniczyli w imprezie integracyjnej pod dachem „Banderozy” na Zarabiu, gdzie prezentował się zespół regionalny „Toporzanie”, degustowali przygotowane przez gospodynie miejskie z Górnego Przedmieścia potrawy regionalne oraz słodycze z cukierni Jana Dziadkowca, wreszcie uczestniczyli w konkursach i wysłuchali na myślenickim rynku recitalu Natalii Hodurek. Pełna relacja ze zlotu w sierpniowym numerze naszej gazety.
Na zdjęciu: „Miniaki” uczestniczące w zlocie na parkingu w Inwałdzie.
Numer lipcowy Sedna już w kioskach
Wakacje ruszyły pełną parą. Większość z nas spędza czas na urlopach. Takie są prawa kalendarza i … czterech pór roku. Kanikuła potrwa zapewne do 1 września. A wtedy, wciąż zgodnie z kalendarzem, ruszy kolejny rok szkolny. 1 września będzie szczególną datą dla myślenickiego Ośrodka Rehabilitacyjno – Edukacyjno – Wychowawczego. W tym dniu bowiem OREW wprowadzi się do nowo powstałego, nowoczesnego i przestronnego budynku na granicy Osieczan i Zarabia. Powstanie tego budynku to jeden z nielicznych cudów do jakich doszło w ostatniej dekadzie na terenie powiatu. Mało kto wierzył w to, że ośrodek stanie. W grupie wierzących znaleźli się jednak Teresa Chłosta i Paweł Karniowski i to wystarczyło do tego, aby niemożliwe stało się możliwe. O cudzie budowy ośrodka OREW-u oraz o aktualnych problemach tej placówki rozmawiamy na naszych łamach z jej założycielką i dyrektorką Teresą Chłostą. Problemy osób niepełnosprawnych dotykają nas wszystkich. Dobrze jest zatem posiąść wiedzę na temat tego, jak im sprostać. Mamy nadzieję, że wywiad z Teresą Chłostą takiej wiedzy dostarcza.
Skoro wakacje, to wypoczynek, skoro wypoczynek to pytanie: … gdzie? Dla tych, którzy na okres wakacji pozostają w Myślenicach miasto nie ma zbyt bogatej oferty atrakcji. Ale są tacy, którzy uważają inaczej. Lektura tekstu Karoliny Kmery przekona Państwa o tym. Polecamy także drugi tekst tej samej autorki poświęcony bezpańskim psiakom. Co dzieje się z takimi zwierzakami na terenie gminy Myślenice i jak duża jest skala zjawiska, na te pytania stara się udzielić odpowiedzi tekst Karoliny.
Poza tym w numerze stałe rubryki. Rozkładówkę poświęciliśmy siostrom Szlachtównym z Borzęty, które, choć młode, odnoszą sukcesy na matach judo i są na początku drogi do wielkiej kariery. Zamieszczamy także szczególny dziennik pokładowy, który powstał podczas spływu kajakowego Wisłą do Gdańska dwóch śmiałków: Jakuba Choróbskiego i Michała Kasiny, relację z wielkiego wypasu kóz w Dobczycach oraz z zawodów sportowo – pożarniczych, w których rywalizował strażacki narybek. Sport reprezentują w tym miesiącu … szachy. Duży turniej szachowy odbył się po raz czwarty na płycie myślenickiego rynku. Zagrało 130 szachistów w tym jeden arcymistrz.
Wszystkie dzieci nasze są (w Pcimiu)
Fundacja „Radosne dziecko” ze Stróży była organizatorem kolejnej imprezy integracyjnej dla dzieci. W kompleksie sportowo – rekreacyjnym KS Pcimianki fundacja gościła dzieci zdrowe i niepełnosprawne oferując im wiele atrakcji, zabaw, konkursów i przedstawień. Druhowie z jednostki OSP Pcim oddali na użytek dzieciaków swoją mobilną ściankę wspinaczkową, koncertował zespół „No Name”, Ciotka z Pcimia czytała bajki, schola „Podaruj radość” zaśpiewała. W finale imprezy „Wszystkie dzieci nasze są” wystąpiła gwiazda imprezy Majka Jeżowska. Było to kolejne wspaniałe wydarzenie integracyjne adresowane do dzieci, a zorganizowane przez założoną w lutym 2011 roku przez Annę Szczepaniec, niezwykle prężnie działającą fundację. Miesięcznik „Sedno” objął nad imprezą patronat medialny.
Na zdjęciu: Majka Jeżowska chętnie rozdawała dzieciom autografy.
Dni Gminy Sułkowice – aquathlon, Sikorowscy i „krzonówka”
Przez dwa dni mieszkańcy Sułkowic bawili się podczas Dni Gminy. Ozdobą imprezy był zorganizowany po raz pierwszy przez miejscowy Klub Sportowy „Delfin” Aquathlon. Zawody w pływaniu i bieganiu odbyły się na otwartym w ubiegłym roku w Sułkowicach zalewie. Działacze klubu „Delfin” pokazali jak wzorcowo należy wykorzystać akwen wodny. Impreza przeprowadzona została na wysokim poziomie organizacyjnym. Do rywalizacji przystąpiło kilkudziesięciu zawodników w różnym wieku, od małych dzieci, do seniorów. Przyjechali z terenu całej Małopolski, a nawet z województw ościennych. W zależności od wieku i płci różne były dystanse, na jakich walczono. Prawdziwą furorę zrobiła mała zawodniczka z Sosnowca, która wystartowała w kategorii open mierząc swoje siły z najlepszymi pływakami i biegaczami zawodów. I chociaż była daleko, daleko za rywalami zebrała najwięcej braw za wytrwałość i hart ducha docierając do mety konkurencji.
Gwiazdami Dni Gminy Sułkowic byli: Andrzej i Maja Sikorowscy, zespół regionalny „Elegia” z Rudnika, zespół Taneczny „Retro”. Nie zabrakło sułkowickich gospodyń z przepyszną „krzonówką” i tradycyjnego turnieju w piłkarzyki. Impreza odbyła się na stadionie sportowym „Gościbii”.
Na zdjęciu Amelia Malina, dzielna aquathlonistka z Sosnowca.
Naprzeciwko „Dekady” prosto od … krowy
W Myślenicach naprzeciwko galerii Dekada (ulica Słoneczna) otwarto kilka dni temu mlekomat. Jest to urządzenie, dzięki któremu myśleniczanie mogą codziennie zaopatrywać się w mleko prosto od krowy. Jest ono dowożone do mlekomatu z jednego z gospodarstw rolnych znajdujących się w Trzemeśni. Urządzenie, jak zapewniają jego właściciele, jest perfekcyjnie sterylne zaś mleko w nim zawsze świeże. Więcej na temat mlekomatu można będzie przeczytać już w środę w najnowszym, papierowym wydaniu naszej gazety.
Na zdjęciu: Korzystanie i obsługa mlekomatu są banalnie proste.
Najnowsze komentarze